po lesie i DSD

Sobota, 7 kwietnia 2012 · Komentarze(2)
A więc dziś w planie trening techniczny więc taki właśnie się odbył ;) Już w domu byłem wręcz przekonany, że się porządnie dziś uwale więc ubrałem byle jaki sweterek i krótkie spodenki. Chociaż po wjeździe w las zdziwiłem się, że jest dośc sucho to na DSD przywitało mnie tamtejsze piękne błoto i kałuże ;D Myśle sobie co się będe ograniczać i postanawiam bez zahamowań pruć przed siebie. Odwiedzam tamtejszy "kanion" i wracam Segietem w strone lasu. Po powrocie szybko po wodę do domu i moją niezawodną hydronetką wodną myję rowerek...

hydronetka wodna © daniell

Taki jakby współczesny Karcher hahah ;)
mycie kellysa ;) © daniell

Oraz mój piękny rumak...

Komentarze (2)

plany właśnie takie były ale zobaczymy czy pogoda na to pozwoli ;) i przydał by się też na to wózek bo z wodą to z 20 kg waży ;P

daniell 20:08 niedziela, 8 kwietnia 2012

Dobry pomysł z tą hydronetką, na poniedziałek też może być :P

Dynio 21:40 sobota, 7 kwietnia 2012
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa botek

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]